24.09.2012

Jak znaleźć i stracić dach nad głową.

Znalezienie odpowiedniego lokum w Trabzonie to nie lada wyzwanie. Nie chodzi tu wcale o brak ofert, ponieważ tych jest od groma, ani o niski standard. Najistotniejsza rzecz, na którą powinniśmy zwrócić uwagę szukając tutaj mieszkania na własną rękę, to charakter właściciela lokalu oraz poziom wścibskości sąsiadów. O ile nie ma chyba sposobu na wcześniejsze wybadanie sąsiadów, to właściciela należy poddać szczegółowej analizie. Przede wszystkim z góry skreślamy tych, którym nie podoba się "dziwaczny" pomysł przyjmowania gości (szczególnie tych płci przeciwnej) w mieszkaniu. Naszą czujność powinno już zaostrzyć wyróżnienie w ogłoszeniu płci przyszłego lokatora. Dodatek dobrze, gdy właściciel jest spokojny, w miarę liberalny i nie za bardzo chciwy, czyli w jednym zdaniu: "Nie pochodzi z miejscowości Of.". Bo jak lojalnie ostrzegli mnie znajomi z Trabzonu, dla ludzi z Of liczą się przede wszystkim pieniądzę i są dziwaczni. ;) Zrezygnujmy też z mieszkania, którego właściciel rezyduje w tym samym budynku, lub ogólnie rzecz biorąc, gdzieś w pobliżu, bo wtedy zawsze znajdzie coś, co mu się nie spodoba.

A jak stracić dach nad głową?


To już jest dużo prostsze! Mnie i mojego współlokatora O. wyrzucono z mieszkania po niecałych 2 miesiącach. Dlaczego? Na początku właściciel stwierdził, że nie ma nic przeciwko przyjmowaniu gości, że go to wręcz nie obchodzi. Po jakimś czasie zmienił zdanie, i kiedy na śniadanie zaprosiliśmy kilkoro znajomych, urządził nam Awanturę Pierwszą. Kazał nam wynieść się od razu. Wtedy mojemy współlokatorowi przypomniało się, że kilka dni spóźniamy się z czynszem i przekazaliśmy ustaloną wcześniej kwotę, a właściciel od razu spokornał i za awanturę przeprosił. Doszliśmy do wniosku, że chodziło tylko o pieniądze, i nadal zdażyło nam się zaprosić oraz przenocować kilku znajomych. Obydwoje jesteśmy aktywnymi członkami na portalu couchsurfing i nie chcieliśmy rezygnować z przyjmowania raz na jakiś czas gości. Awantura Druga nastąpiła w miesiąc po pierwszej, tuż po zakończeniu Ramadanu, jeszcze w czasie świąt. Właściciel wezwał O. do siebie. Mój współlokator stwierdził, że zapewne chce mu życzyć wesołych świąt. Niestety! Właściciel zarzucił nam, że mieszkanie traktujemy jak hotel i musimy natychmiast je opuścić. Być może oliwy do ognia dolały jakieś obserwacje prowadzone nieustannie przez sąsiadów z naprzeciwka lub początek nowego roku akademickiego i możliwość znalezienia jakiegoś żółtodzioba, który zgodziłby się na dużo wyższy czynsz. Czy muszę dodawać, że ten właściciel pochodzi z Of? :) Natychmiastowej wyprowadzki kategorycznie odmówiliśmy, bo czynsz mieliśmy opłacony jeszcze za następne dwa tygodnie. Jednak te powtarzające się nieprzyjemności zdenerwowały już nas na tyle, że po upływie tego czasu przenieśliśmy się do innego lokalu.

To historia ma swój happy end. Te nowe mieszkanie jest prawie idealne - może i ma trochę niższy standard, ale znajduje sie w tej samej dzielnicy, pod nami mieszkają znajomi, sąsiedzi chyba otoczeniem się nie interesuję, a co najlepsze,  właściciel na stałe mieszka w Niemczech. :)

Poniżej kilka zdjęć z "mojej" dzielnicy.


W mojej okolicy wykorzystany jest każdy kawałek ziemi, gdzie nie ma domów, to są ogródki, a w nich w rolach głównych drzewka owocowe, figowce, winorośla oraz kukurydza. Z warzyw najczęściej kapusta, pomidory i papryka.

Przejście nad ulicą: po lewej lotnisko, po prawej moja dzielnica.

Czy taka antena lepiej odbiera mecze Trabzonsporu?

Dodaj napis

Kotów po prostu zabraknąć nie mogło. :)


Tutaj też już przyszła jesień.






6 komentarzy:

  1. No tak. Nie wszysyc Turcy lubią "yabanci" ;) No ale przygody muszą być ;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Thanks for writing about Trabzon. Unfortunately most of home owners are not really nice in Trabzon. And your's was 'bullshit'. He is just trying to rent there more expensive.

    Lets get O. and come to Istanbul :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Problemy z mieszkaniem czy też ich brak i tak Ci zazdroszczę , że tam jesteś :) Ja dopiero za rok niestety..

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak widać wścibscy sąsiedzi i ograniczenia w przyjmowaniu gości to nie tylko lokalny problem. Oto poradnik z polskiego podwórka.
    http://prnews.pl/nieruchomosci/prawa-najemcy-przyjmowanie-gosci-2677950.html

    A gdy mieszkałam w Toronto i wynajmowałam pokój od starszej Polki, to nawet mi do pokoju pod nieobecność wchodziła i mówiła mi, na której półce mają leżeć moje swetry.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszamy do Sejn na Suwalszczyzne 
    Jest tam ciekawe Muzeum regionalne w Sejnach,( http://www.muzeum.sejny.pl/ ) Muzeum posiada sale tematyczne, organizuje wystawy stałe i czasowe. Ponadto unikatowy zabytek - VI wieczny Klasztor Podominikański i wiele innych atrakcji. Miejsce warte zwiedzenia.

    OdpowiedzUsuń