2.09.2012

Orzechowy miesiąc.

W zasadzie mój blog mógłby się nazywać "leszczynowe gaje Trabzonu", bo tutaj  więcej jest leszczyn, niż pól herbaty. Wystarczy trochę pojeździć po okolicy, żeby to dostrzec.

Orzechy, wszędzie orzechy laskowe... Całe wzgórza pokryte sadami leszczynowymi, orzechy w brązowych łupinkach suszące się na chodnikach na przestrzeni wielu metrów, wiejskie kobiety sprzedające je prosto z własnego ogrodu. Świeże orzechy laskowe (tur. taze fındık), jeszcze w zielonej osłonce i brązowiejącej łupince, o białym, lekko wilgotnym wnętrzu, to podobno te najsmaczniejsze.





Sierpień to orzechowy miesiąc. Załadowane po granice możliwości minibusy co rano wiozły z Trabzonu sezonowych pracowników do okolicznych wiosek. Ludzie do samego wieczora ciężko pracowali, a ich zmęczenie jeszcze potęgował post, bo czas zbierania orzechów przypadł akurat na jego końcówkę.

Kiedy mój kolega Utku obwieścił, że potrzebuje pomocy przy zbieraniu orzechów z sadu swojej babci, nie wahałam się ani chwili i zgłosiłam się na ochotnika. Moi tureccy znajomi próbowali mi to wyperswadować. Z ich opowieści wynikało, że zbieranie orzechów laskowych, to niesamowicie ciężka praca wymagająca jakichś nadludzkich wręcz zdolności. Ech, ta typowo turecka skłonność do przesady... Oni sami jednak w swe własne słowa święcie wierzyli i ze zbierania orzechów próbowali się na wszelkie sposoby wymigać.

W końcu nadszedł dzień, kiedy orzechy były już wystarczająco dojrzałe. Do niedalekiej wioski Kovala wyruszyło nas sześcioro - ja, mój chłopak, który akurat przyjechał z Polski, oraz 4 Turków. Przyginanie gałęzi do ziemi, noszenie pełnych wiader i koszy niewątpliwie męczyło, ale nie aż tak, by za wszelką cenę uciekać od tego zajęcia. Zbieranie truskawek wydaje mi się dużo bardziej wyczerpujące. Oczywiście moi znajomi, którzy pościli, na pewno zupełnie inaczej to odczuwali. My, jako cudzoziemcy i niemuzułmanie, głodni nie chodziliśmy, o co już zadbała babcia Utku. Na dodatek wieczorem, przed odjazdem, dostaliśmy w prezencie całą reklamówkę orzechów, śliwek i jabłek z ogrodu.

Kilka ciekawostek o tureckich orzechach laskowych:
-
- w Turcji sady leszczynowe zajmują około 550 000 - 600 000 hektarów, a ich lwia część znajduje się w rejonie Morza Czarnego, od miejscowości Zonguldak, aż do granicy z Gruzją.

- Turcja jest liderem światowej produkcji orzecha laskowego (aż 70- 75%!).

Orzechowa wioska Kovala.
Zbiory już prawie ukończone oraz ja w roli "tubylca".

Prosto z drzewa..

Część gałęzi trzeba było wyciąć, a sad zaczął wyglądać jak po przejściu huraganu.


2 komentarze:

  1. Wow super doświadczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 22 years old Information Systems Manager Florence Marlor, hailing from Owen Sound enjoys watching movies like Defendor and Electronics. Took a trip to Tyre and drives a Tacoma. uzyskac wiecej

    OdpowiedzUsuń